Wystawa fotograficzna Łukasza Markowicza „Poza czasem/Poza wyobraźnią”
Wystawa Łukasza Markowicza w Galerii Wisła. Na ekspozycję składa się 16 fotografii, pokazanych pod szyldem „Płocki Debiut”. Bo prace młodego fotografa, choć gościły na wystawach zbiorowych, to po raz pierwszy są pokazywane indywidualnie.
Markowicz o sobie:
Aparat był w domu od zawsze, ale nie od razu zainteresował mnie w taki sposób w jaki widzę go teraz. Od zawsze jednak towarzyszy mi robienie zdjęć. Nie wiem kiedy, ale pewnego razu aparat przemówił do mnie. Zacząłem drążyć temat fotografii i pewnie już nie przestanę. Urodziłem się w małej miejscowości pod Płockiem. Nie miałem styczności z innymi fotografującymi. Czytałem stare książki, których w domu było pełno. Pstrykałem lustrzanką, później weszła era aparatów cyfrowych. Nigdy nie interesowały mnie szkoły, czy kursy związane z fotografią. Dochodziłem do wszystkiego sam i zawsze znajdowałem odpowiedzi na swoje pytania. Wszystko, co mnie od początku inspiruje i popycha do fotografowania, to sytuacje codzienne, to co widzę i rozumiem na swój sposób i na swój też sposób przekładam to na obraz.
Markowicz o fotografowaniu:
Komponowanie obrazu czarno-białego opiera się na zasadach, które kształtowały fotografię. Dla mnie jest to szczególny środek, jakim można się posłużyć, żeby zatrzymać obraz. Z nastawieniem na czerń i biel szukam sensu w kontrastach i staram się kierować tymi zasadami. Usuwam z kadru wszystko, co może sugerować związek z rokiem tym, czy tamtym. Te same kryteria przyjmuje wybierając temat, odszukując niby to przypadkiem obrazy które możemy oglądać dziś, mogliśmy wczoraj, rok, czy 20 lat temu… Widzę w czarno-białej fotografii uniwersalny przekaz, niezmącony kolorem, niezakłócony przedmiotami naszej epoki. Eksperymenty ze światłem, czasem, materiałami niestałymi i wszystkim, czego zachowania nie jestem w stanie z góry przewidzieć, są dla mnie wyzwaniem. Wizje odnalezione w głowie chcą dojść do głosu używając aparatu jako medium. Kiedy w umyśle rodzi się obraz, używam wszystkich środków jakie są aktualnie dostępne do jego realizacji. Jako dziecko nie myślałem o aparacie w taki sposób jak dziś. Łapałem za pędzel, rysowałem, dawałem się ponieść wyobraźni na kartce chcąc wylać z siebie to co wymyśliłem.Dziś aparat stał się dla mnie łącznikiem działającym w obie strony. Widzę obraz który działa na wyobraźnię i łapię go aparatem. Widzę też obraz w głowie który pochodzi z wyobraźni, a przez aparat nadana mu zostanie forma i kształt.
Markowicz o wystawie:
Zbiór, jaki prezentuję, pokazuje dwie z wielu perspektyw, jakie mam w fotografii. Wszystko co się w nim zawiera zarejestrowałem w przeciągu ostatnich 2 – 3 lat. Część „poza czasem” to czarno-biała fotografia, gdzie chwile łapane były najczęściej na ulicy, czy gdzieś w biegu. Część „poza wyobraźnią” pokazuje zmaterializowane wizje wyciągnięte z głowy. Często studyjne produkcje, rzadko zauważone przypadkiem. Kilka z nich zajęło pierwsze miejsca w konkursach miesiąca Płockiego Towarzystwa Fotograficznego. Jedno z nich zostało zdjęciem roku 2009.