Płocka Galeria Sztuki

Płocka Galeria SztukiAktualnościŚwiat jest i nie jest…

Świat jest i nie jest…

Kiedy realizowałem cykle malarskie Tam…, Miasto różne, Przystań i wiele wcześniejszych obrazów, przedstawiałem niedopowiedzianą do końca, tajemniczą – tak sądziłem – przestrzeń. Były to miejsca osobliwe, naznaczone atmosferą osobności, pustki, pełne nostalgii miejsc nie do końca rozpoznanych. Uważałem, że intuicja, przeczucie powinny rządzić obrazem w równym stopniu co świadoma kreacja, że sens malarstwa zamyka się w jego ontologicznej sile, a miejsc takich jak te przedstawiane może być w naszym „pejzażu wewnętrznym” wystarczająco dużo, by powoływać je do malarskiego życia. Wiele z tych przekonań pozostaje nadal aktualnych, lecz w pewnym momencie, na skutek rosnącego we mnie „ekologicznego” niepokoju zacząłem dostrzegać owe przestrzenie również jako swoiste ostrzeżenie. O ile we wcześniejszych obrazach pustka tych miejsc była dla mnie synonimem tajemnicy mogącej przywoływać wiele znaczeń, o tyle z czasem nabrała znaczeń bardziej jednoznacznie niepokojących, dotykających naszej egzystencji, degradacji planety, lęków epoki. Powstał cykl Świat bez nas, którego tytuł zapożyczyłem z książki Alana Weismana opisującej hipotetyczne skutki zniknięcia z Ziemi naszego gatunku. Monumentalne, zagadkowe i dominujące monolity obecne na tych obrazach to relikty naszej cywilizacji. Wkrótce dotknęła nas pandemia, świat na chwilę się wyludnił, przycichł i Ziemia odetchnęła; teraz wstrząsają nami, całkiem blisko, kolejne groźne zawirowania. Być może do świata bez nas całkiem nam niedaleko. Wydaje się, że łatwo być w sztuce pesymistą, łatwo dzielić się niepokojem za sprawą twórczości. Być może równie łatwo, może nawet łatwiej, dzielić się optymizmem i nadzieją. Dlatego też obrazy z cyklu Świat po deszczu, to próba pokazania świata, którego pustkę zastąpiła wybujała roślinność – być może synonim odrodzenia, może nadzieja, może obietnica…Tytuł cyklu jest parafrazą tytułu obrazu Maxa Ernsta Europa po deszczu z 1941 roku. Natomiast obrazy najnowsze z tego cyklu noszą podtytuł pejzaż metafizyczny, bowiemm.in.za sprawą malowanego pejzażuświat jawi się jako trudna do jednoznacznego zdefiniowania tajemnica. I tak oto koło się zamyka.

Obraz malarski jest kreacją, jest mniej lub bardziej udanym przełożeniem emocji na świat malarskich dotknięć i zabiegów. Dlatego też, nawet jeśli obrazy wydają się niepokojąco bliskie naszej rzeczywistości, nie dajmy do końca zwieść się temu przekazowi. Malarstwo jest zawsze iluzją, czasem degradowaną a czasem nobilitowaną przez rzeczywistość. Bo przecież świat jest i nie jest…

Roman Maciuszkiewicz
Tekst został umieszczony w katalogu towarzyszącym wystawie Romana Maciuszkiewicza „Świat jest i nie jest…” (13.09-11.10.2024)

Zobacz nasze wystawy

Galeria zdjęć

15 9 8 14 10 12

Zobacz więcej zdjęć

Obserwuj nas na bieżąco

Zapisz się do newslettera

© 2024 Płocka Galeria Sztuki. Wszystkie Prawa Zastrzeżone.
Projekt i wykonanie: Hedea.pl